Biegłam. To uczucie kiedy wiatr rozwiewa twoje włosy (w przypadku wader) było wręcz nie do opisania. Nie znałam tu praktycznie nikogo oprócz Suray'a. On był jedyny. Usiadłam na kamieniu i pomyślałam jak w ogóle się tu znalazłam. Pamiętałam że błądziłam i spotkałam Shervanę. Tak spotkałam ją. To dzięki niej się tu znajduję. Byłam i w sumie dalej jestem jej za to wdzięczna. Reszty nie pamiętam. To zbyt odległe wspomnienia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz