Patrzyłam na La Sirpa śmiejąc się trochę. Kiedy go spotkałam był taki poważny, a teraz wariuje z Mistaki chociaż o tym nie wie.
- Mistaki zlituj się nad nim. - powiedziałam z uśmiechem na pysku.
Kotka poszła trochę dalej i wróciła do normalnej postaci. Sirp stał zaszokowany trochę, ale potem zrozumiał kto się z nim droczył i wrócił to swojej poważnej postawy.
- Jak się czujesz Ayame ? - zapytał
- Potrafisz normalnie mówić ? - powiedziałam zdumiona. - Byłam pewna, że mówisz tylko w swoim języku.
- Umiem mówic praktycznie w każdym języku. - odpowiedział.
- No to fajnie. Ze mną jest dobrze.
Popatrzyłam na Mistaki i powiedziałam
- Gdzie Kail ?
- Nie wiem... - powiedziała smutna Mistaki. - Nie wzywał mnie.
- Oby było z nim wszystko dobrze. - powiedziałam - Ale na mnie już czas. Dzięki za pomoc Alba.
- Nie ma sprawy. Jak coś to zapraszam - powiedziała i poszła schować miskę.
Postanowiłam przejść się do lasu Ke'rei na coś zapolować. Sirp złapał kilka zajęcy i zjadł. Ja zauważyłam młodego jelonka. Zaczęłam się skradać i skoczyłam. Od razu zatopiłam moje kły w jego szyi i po chwili już nie żył. Kiedy zaczęłam się posilać zauważyłam, że na wielkim kamieniu, który wystawał nad małą polanką stoi Kail. Przetarłam oczy łapą nie mogąc w to uwierzyć, a kiedy znowu popatrzyłam, nie było go już. Byłam oszołomiona. Stałam i patrzyłam w tamte miejsce. Nie wiedziałam czy tam był, czy moje oczy kłamały. Poszłam na kamień się upewnić, ale naprawdę nikogo nie było. Musiałam ochłonąć i poszłam nad jezioro się wykąpać. Sirp leżał na piasku odpoczywając po posiłku. Kiedy zanurkowałam, coś pociągnęło mnie za łapę. Zdążyłam zauważyć tylko błysk czerwonych oczu i zemdlałam z powodu braku powietrza. Ocknęłam się w jaskini na dnie jeziora.
<Kto o czerwonych oczach chciałby dokończyć ?>
Bardzo ciekawy post, macie też ładny szablon... Trzymajcie tak dalej i bądźcie aktywni, bo ostatnio blogi niestety padają jak muchy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy,
risum.forumpolish.com