czwartek, 23 kwietnia 2015

Od Dejli cd historii Subaru

Nic nie rozumiałam z całej tej sytuacji z tamtym wilkiem. Przecież nic mu nie zrobiłam, a sam na mnie naskoczył. Jakbym była jakimś jego wrogiem, a prawda była taka, że w ogóle mnie nie znał.
Po wczorajszym postanowiłam wybrać się nad jezioro, żeby przemyśleć. Widziałam, że ktoś się w nim kąpie, ale kompletnie nie przyszło mi do głowy, że to może być on... Nieświadoma niczego leżałam sobie na ciepłym pisaku przy brzegu jeziora i zastanawiałam się dlaczego tak wszyło jak wyszło. W końcu stwierdziłam, że najwidoczniej los tak chciał i tak już musiało być. Ale jednak los nie chciał, żebyśmy wpadli na siebie tylko raz. Postanowił zrobić to znowu...
Usłyszałam jak wilk wcześniej kąpiący się w wodzie, teraz się z niej wynurzał. Podniosłam wzrok i zobaczyłam tego samego wilka co wczoraj. Patrzył na mnie i znów zmierzał w moją stronę...
To nie będzie miłe spotkanie - pomyślałam, kiedy zatrzymaj się tuż przede mną.
-Cześć - rzucił krótko, ale widać było, że nie zamierzał odejść.
-Hey - odpowiedziałam. Nastała długa cisza. Patrzył na mnie. Nie wiedziałam co robić, zaczęłam panikować... W końcu odwrócił wzrok. Odetchnęłam... Spojrzałam na jezioro. Lustro wody było gładkie niczym aksamit. Poczułam, że znów na mnie patrzy... Głupia sytuacja. Czułam się niezręcznie z myślą, że stoi nade mną basior dwa razy ode mnie większy i na mnie patrzy. Najchętniej zapadłabym się pod ziemię...
Zaczęłam gorączkowo myśleć co by zrobić, żeby wybrnąć z tej sytuacji. Burza... To jedyne co mi przyszło do głowy. Skupiłam się... 'Burza, proszę... Burza! Błagam! Chociaż deszcz' - zaczęłam myśleć. Ale niebo cały czas było pogodne... Cholera!
-Dlaczego wczoraj mnie tak dziwnie unikałeś? - wymsknęło mi się i nagle zaczął lać deszcz...
<Subaru?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy