piątek, 24 kwietnia 2015

Od Wasko - Ukochana (Do Blood)

Kilka miesięcy temu musiałem opuścić tereny watahy. Zmusiły mnie do tego sprawy rodzinne. Zostawiłem moją ukochaną watahę, moją najkochańszą Blood. Bardzo za nią tęskniłem, jak za nikim innym. Całymi dniami o niej myślałem. Chciałem wrócić...
W końcu nastał dzień, w którym mogłem już powrócić. Ujrzeć znowu ukochaną. Byłem gotowy zrobić dla niej wszystko. Przygotowałem się też na najgorsze wiadomości... Uświadomiłem sobie, że jej może już nie być w stadzie, może mieć kogoś innego i być szczęśliwa. Mimo wszystko postanowiłem wrócić.
Nocą dotarłem przed główne wejście watahy. Zawahałem się się, ale po chwili pewnym krokiem wszedłem. Po cichu udałem się pod jaskinię Alphy, zawyłem cicho. Chwilę po tym wyłoniła z jaskini wyszła Sher, chyba jej nie obudziłem...
-Wasko? Ty wróciłeś? - nie ukrywała zdziwienia.
-Wróciłem - powiedziałem cicho.
-Wszyscy myśleliśmy, że nie żyjesz... Blood najdłużej miała nadzieję, ona czekała i chyba czeka nadal - uśmiechnęła się.
-Przyjmiesz mnie? - zapytałem spokojnie.
-Pewnie - zaśmiała się. - Idź do Blood, pewnie jeszcze nie śpi...
Ruszyłem w stronę mojej dawnej jaskini, w której mieszkałem z Blood. Znów wróciły wspomnienia z tamtych cudownych dni... Kiedy ganialiśmy się po łąkach, kiedy kąpaliśmy się w jeziorach, kiedy mówiłem 'kocham'... Kiedy całowałem i przytulałem...
Tęskniłem za tym, tęskniłem za nią... Bardzo tęskniłem. Kocham ją ponad życie.
Poczułem jak moje oczy wilgotnieją... Łzy zaczęły spływać po moim pysku.
Zbliżyłem się do jaskini, zobaczyłem ją... Leżała przed jej wejściem. Miała zamknięte oczy, ale czuwała. Była piękna jak zawsze. Jednak na jej pysku widać było zmartwienie...
Stanąłem naprzeciw jej. Otworzyła wtedy oczy i spojrzała prosto w moje...
<Blood?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy