środa, 17 grudnia 2014

Od Alby cd historii Kaila

Nieźle mi to namieszało głowie. Nagle on otworzył mi oczy. Wstałam i poszłam trochę dalej, ale nie w stronę siostry. Położyłam się a łzy same wypływały mi z oczu. Przez ostatnie miesiące źle się ze mną działo. Czułam, że coś ze mną nie tak. Same do mojego mózgu wdarły się wspomnienia z dzieciństwa, ale nie te złe, tylko dobre. Poczułam ogromne wyrzuty sumienia, że chciałam zamordować Midilene. Co mi przyszło do tego łba? Ugh... ona po prostu chciała pomóc swojej watasze... miliony myśli kłebiły się w mojej głowie. Poczułam na sobie czyiś wzrok. Nade mną stał Kail.
- Gdy będziesz czegoś potrzebował, to... zresztą co byś chciał od takiej idiotki... – powiedziałam i wybuchnęłam płaczem.
- Przestań.
- Możesz już iść. Jakoś sobie poradzę. – po tych słowach zawyłam smutno.
- Jeśli wolisz zostać sama... – rzekł i odszedł. Nie wiedziałam, czy wróci. Nie obchdziło mnie to. Jedyne co mnie obchodziło, to mój charakter. Kiedy stałam się taka... zła? Niedobra? Nie, to złe określenia. Rozmyślałam nad sobą przez długi czas. Gdy słońce zaczęło schodzić na dół wstałam i włóczyłam swoimi łapami w stronę jaskini. Miałam totalnego doła.

<Kail? A co do tego zabójstwa, to przepraszam, głupia ja myślałam że tak będzie ok, ale i tak dzielnie z tego wybrnęłaś xD>

1 komentarz:

Obserwatorzy