sobota, 20 grudnia 2014

Od Kail' a cd historii Alby

Nie chciałem się jej narzucać. Skoro chciała to przemyśleć, niech zostanie sama. Poszedłem powoli w stronę jaskini. Ułożyłem się i jak zwykle po takich akcjach... Misi robiła mi wykład...
- Co ty sobie myślałeś?! - warknęła cicho
- A co miałem sobie myśleć?! Wolałabyś żeby zabiła własną siostrę i miała wyrzuty?! Nie powinno się zabijać... Dużo trudniej jest wybaczyć - tłumaczyłem się
- Nie o to mi chodzi!
- A o co?!
- Czemuś ją zostawił sama?
- Bo chciała być sama...Niech ton przemyśli
- Kretynie! Ona jest zdenerwowana! Jeszcze se coś zrobi!
- Nic sobie nie zrobi... Jest rozsądna... W miarę...
- Nie wiesz do czego sa zdolne załamane kobiety?!
- Spokojnie... Nic jej nie będzie! - powiedziałem z nutą irytacji
- Skąd ta pewność?!
- Bo ciągle ją obserwujesz?! - powiedziałem trochę podirytowany - myślisz że jak schowasz bąbelek za plecami to go nie zobaczę? Albo nie zorientuje się co knujesz?! Za dobrze cię znam - powiedziałem żartobliwie a samiczka chyba nie była tym zachwycona.
- Po prostu nie chce żeby jej się coś stało - powiedziała podirytowana, położyła sie w koncie i gapiła w swój bąbelek
- Nie dramatyzuj... To duża dziewczynka... - rzuciłem przez ramię - Z resztą... Będę wiedział jeśli będzie jej coś grozić... - szepnąłem sam do siebie. Minęło trochę czasu i zaczęło się ściemniać. Leżałem i patrzyłem w głąb jaskini. Myślałem nad tym wszystkim. Nie powinienem tego robić, ale boje się że coś jej się stanie. Byle bym ja czegoś jej nie zrobił.
~ Mądrze że ją tu sprowadzasz - powiedziała w myślach Mistaki
- zapomniałem że to wiesz... Tylko ani słowa...
- Mam nadzieje że tylko w takich dobrych intencjach będziesz się jej pakował w podświadomość...
- No a co ty sobie myślisz? I tak tego nie lubię... Ale jest już późno. Niech lepiej tu przyjdzie i pójdzie spać...
- Ta... Każdy pretekst jest dobry aby sprawdzać cudze myśli i zmienić je tak aby Alba przyszła w określone miejsce i w określonym czasie... - powiedziała żartobliwie
- To w cale nie tak! Ja tylko... Wcale nie przeglądam jej myśli i wspomnień... Nie jestem taki... Jeśli będzie chciała mi o czymś powiedzieć to powie a nie będę sam sobie sprawdzał... Podświadomość to trudna rzecz... Jeszcze jak do tego nie lubi się grzebać w czyjejś głowie... Poza tym, nie przeglądam żadnych myśli ani ich nie modyfikuje... Znaczy nie Albie... Po prostu przesłałem jej myśl że chce tu przyjść i iść spać... Nie ładowałem się jej do głowy...
- Jasne jasne - zaśmiała się, ale ja wiedziałem że ona jest świadoma tego że mówię prawdę. Leżałem dalej. Gapiłem się w skały. Nagle usłyszałem tupot dochodzący zza moich pleców.
- Widzę że już to przemyślałaś... - powiedziałem do wadery stojącej w wejściu nawet się nie obracając. To była Alba. Wiedziałem to bo przecież sam kazałem jej tu przyjść.

<Alba? Nic nie szkodzi ;) O to chodzi w opo aby tak przekabanasić akcję aby zaskoczyłą drugą osobę i zmusiła ją do ruszenia głową xD tak jest ciekawiej ;)   >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy