piątek, 5 grudnia 2014

Od Kill'a cd historii Ines

Nie... Tak nie może być! Czy on naprawdę musiał przeżyć?! Czy nie mógł zginąć w tej pie***nej wojnie?! Meh... Wiem, że źle robię. Wiem, że nie jestem z Ines. Ale mi na niej naprawdę zależy! Niech kundel zdechnie od tej rany na żebrach.
- Ines, czemu robisz wszystko to co on ci każe? - zapytałem, zwracając się do wilczycy - Przecież to głupie.
- Muszę mu pomóc! - zawołała
Ku**a, ja nie mogę na to patrzeć. Szybko rzuciła się w stronę drzewa i zrobiła dokładnie to, co kazał jej basior. Kilka sekund później z drzewa wypłynęła woda. Strumień czystej, zimnej wody. Otworzyłem szerzej oczy ze zdumienia, chociaż biorąc pod uwagę to, że w tej krainie była łąko-trampolina i latające drzewa, woda wypływająca z drzewa nie powinna mnie dziwić. Wadera pobiegła do Kail'a z wodą, a potem wróciła do drzewa. A później znów pobiegła. I latała tak jeszcze kilka razy, a za każdym zatrzymywała się przy nim i wymieniała kilka słów. Nie chciałem już na to patrzeć. Byłem smutny, a jednocześnie wypełniony złością na poznanego chwilę wcześniej basiora. Odwróciłem się i rzuciłem tylko do Margaret:
- Nie mogę iść z wami. Wracam do domu.
I biegiem oddaliłem się od wilków. Co z tego, że byłem w zupełnie nieznanym mi świecie i nie powinienem robić tego, co właśnie robię. Nie wytrzymałbym ani chwili dłużej patrząc na ten teatrzyk.

<Ines? Kill się wkurzył, co ty na to? ;)>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy