~Bloooooooooood?~ ten głos nie dawał mi spokoju.
Prześladował mnie od początku, odkąd tylko otworzyłam oczy. Odkąd przyszłam na świat. Każdego dnia to samo. Czasami nawet słyszę jego paplaninę podczas snu. Doprowadza mnie to do szału. No bo ile można gadać?! Zsair naprawdę już przegina. Co gorsza nie da rady go uciszyć. Nawet jeżeli zamknę swój własny pysk on wciąż mówi w myślach. Jak to mnie doprowadza do szału.
~Czego znowu chcesz?!~warknęłam coraz bardziej zdenerwowana.
~Uważaj wilk!
Tylko tyle usłyszałam. Następnie wpadłam na jakiegoś obcego wilka.
- Przepraszam.- mruknęłam.- jak masz na imię?
<Wilkuu?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz