Już mieliśmy iść kiedy odezwał się Kain z głośnym skrzeknięciem.
~ Wypraszam sobie.
~ Papugę? - spytał basior.
~ Właśnie.
~ Ale przecież nią jesteś.
~ Jestem rodowodowym sokołem! Nie zamierzam z Wami lecieć jeśli on mnie nie przeprosi! - machnął skrzydłem na Irio.
< Irio? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz