Czekałem spokojnie na to co zrobi, ale całkowicie mnie zaskoczyła przyprowadzając tańczącą wiewiórkę. Nie zastanawiałem się nad tym dziwnym faktem. Po prostu śmiałem się. I ona też.
- Skąd to wytrzasnęłaś? - spytałem, turlając się po grzbiecie sześciennego stworzenia, które powoli zaczęło wstawać na dźwięk naszego śmiechu.
< Kimmy? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz