Podniecenie, które mnie ogarnęło sprawiło, że nie mogłam powstrzymać Mocy. Tworzyłam wszędzie portale, niczym szalony artysta ustawiałam je w kręgi i tańczyłam pomiędzy nimi razem z partnerem. Lecz ta chwila zostaje przerwana, gdy rytm niknie, a my wpadamy w dwa różne światy. Moja łapa próbuje go złapać, ale jedyne co się udaje to dotknąc jego futra, kto wie czy nie po raz ostatni.
- EMERGED! - krzycze, w tym samym momecie, co on mnie woła.
Ale nasze pyski są za daleko od siebie. Dźwięk nie dociera do jego świata, a ja za to - spoglądam na swój. Nie wiem jak, ale stworzyłam koszmar. Czyżby takie były moje myśli o tym związku, czy skończyły się światy? Nie wiem, ale boję się. Wszystkie postacie, które mnie kiedyś prześladowały są w jednym miejscu. W umyśle wiem, że są to widma, bo większość nie żyje, ale ciało ucieka w przerażeniu.
~ Co się z Tobą dzieje? ~ pyta mnie Demon.
Ale ja nie odpowiadam. Panika, strach, ból to wszystko jest we mnie i nie moge tego powstrzymać. Próbuje uciekać, ale jestem otoczona. Próbuje oddychać głęboko, ale nie starcza mi powietrza. Próbuje...
< Em? Totalnie nie wiem co napisać :x >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz