Odbiegłam kilka metrów do Vuko i wdrapałam się na drzewo. Po chwili zeskoczyłam z niego razem z małą wiewiórką.
- Zatańcz coś. - szepnęłam do niej
Nie była to zwyczajna wiewiórka. Stworzona została z czarów, kilka chwil temu. Wstała i śpiewając wesołą piosenkę, tańczyła walc.
<Vuko?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz