- Vuko! - zawołałam przerażona
Podbiegłam do basiora i przyjrzałam się mu uważnie. Nie ruszał się, ale na szczęście oddychał. Zaczęłam skakać wokół niego z nadzieją, że się obudzi.
- Wstawaj, musimy zdążyć na herbatkę. - powiedziałam
Uświadomiłam sobie, że w pobliżu znajduje się strumyk, więc pobiegłam do niego i zaczęłam rozglądać się za czymś, w czym można przenieść wodę. Znalazłam wiaderko w kwiatki, które prawdopodobnie zostało porzucone przez ludzi. Napełniłam je wodą i pognałam w stronę Vuko, a później oblałam go wodą. Pomogło.
- Yey! - krzyknęłam i przytuliłam go - Obudziłeś się!
<Vuko?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz