- Jak chcesz gdzieś lecieć to mogę ci zbudować jakąś maszynę latającą... - powiedziałem.
- Pfff... Ja wolę latać na takim motylu. Chwali pięto! - zaśmiała się.
- Ja się nie chwalę tylko mówię... Dobra jak chcesz pomogę ci... Chyba widziałem jakieś duże różowe kwiaty przy granicach watahy... - zastanowiłem się.
- Super na co czekamy...? - spytała.
- Wiesz to może być dość niebezpieczne jak dla.... szczeniaka....
Shikka skrzywiła się i powiedziała:
< Shikka?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz