poniedziałek, 20 stycznia 2014

Od Lyki

Szłam do lasu, gdy usłyszałam jakieś dziwne dźwięki. Niby to skrzeczenie, a niby piszczenie. < uszy od tego pękały -.- > Pobiegłam w tamtym kierunku i zobaczyłam zdychającą papugę nimfę, której jedyną cechą było latanie i piszczenie. Była zatruta jakąś dziwną rośliną... W kilka chwil przypomniało mi się, co się stało z zwierzątkiem mojej rodziny... Zdechło przez to, że jakaś inna wataha zatruła go jabłkiem... Znałam wtedy roślinę na uleczenie Shiry < tak się nazywała > ale było już za późno i Shira zdechła. Tej na to nie pozwoliłam i szybko znalazłam tę roślinę, miała 5 liści z jednym kwiatem na środku, który wyglądał tak :



Już miałam go urywać gdy jakiś wstrętny wilk ukradł mi go. Papuga była już na wykończeniu, więc wyczarowałam tornado i wilk odfrunął daleko, daleko, daleko, daleko... A kwiat wypadł. Niestety tornado pochłonęło także wodę, więc już nie mogłam wyleczyć Papugi. Poszłam i stanęłam nad nią. Kwiat położyłam na jej serduszku i... i... i zapłakałam. Łza trafiła w sam środek kwiatu i papuga przestała skrzeczeć i w ogóle zapanowała cisza... Myślałam, że już zdechła... ale poczułam podmuch wiatru, a byłam na polanie, więc mnie to troszkę zdziwiło. Otworzyłam oczy i ujrzałam Shiro unoszącą się mi nad głową.
- Hej... dziękuję za uratowanie mi życia. - powiedziała cichutko.
Ja < jak zwykle > nie kapująca co się dzieje otworzyłam pysk i się na nią patrzyłam.
- Yyy... Eee... nie ma za co. - odpowiedziałam w końcu.
- Przypominam ci Shirę? Co nie?
- Nn... n... no. - odpowiedziałam mając zaszklone oczy.
- Ten kwiat to była Ambrozja, która przywraca duchy do życia. Ja byłam ducho... ducho... yyy... ducho-ptakiem, czyli Shirą która jeszcze nie odeszła zza światy...
- Ale jak to się stało, że żyjesz?! - spytałam z niedowierzaniem.
- Miałam kilka spraw do załatwienia na tym świecie, a Ty ze swojej miłości do ptaków sprawiłaś, że żyję nadal i to wszystko dzięki tobie!
- Hmm.. moze Sherevana pozwoli mi cię wziąć jako towarzysza... muszę iść jej się zapytać. Idziesz ze mną?
- Oczywiście!

< Sher, pozwolisz mi mieć papużkę? :3 >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy