-Nic ci się nie stało?- pytam Mell, która lekko pobladła
-Nie nic mi nie jest...- próbowała wstać, lecz ponownie upadła.
-Hmmm, no właśnie widzę. Możesz wstać?- spytałem, a wadera z całych sił chciała stać o własnych siłach.
-Nie dasz rady sama iść. Wejdź mi na grzbiet.- schyliłem się lekko.
<Mell?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz