Spokojnie chodziłem sobie po lasku oglądając swoje czarne jak węgiel łapy. Zastanawiałem się, co by się stało gdybym wytarzał łapę w węglu. Zmieniłoby to coś? A może nie mogę dotykać węgla? A może zyskam super moce... Muszę znaleźć węgiel aby się o tym przekonać! Wszedłem do pobliskiej jaskini, po czym ujrzałem małego przestraszonego króliczka siedzącego w głębi. Kiedy tylko skupiłem na nim swój wzrok mały zaczął się powiększać, wyrosły mu wielkie pazury, oczy zrobiły się żółte jak u węża...i po chwili stałem przed ogromnym obrzydliwym mutantem w którym nie było nic z króliczka. Miałem właśnie przypomnieć sobie, że jestem niematerialny ale usłyszałem za sobą krzyk jakiegoś wilka ze stada.
<Ktoś ze stada?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz