- Od dziś prowadzę zwyczajne nudne życie. Zero strachu, zero możliwości śmierci... - powiedziałam.
Raven zaśmiał się w odpowiedzi.
- Ty... Ty żartujesz? - spytał.
- No jasne, że tak - śmiałam się.
Spędziliśmy wesoło cały wieczór. Potem zasnęliśmy.
W nocy miałam koszmary, ale wiedziałam, że jestem bezpieczna.
Gdy obudziłam się rano...
< Raven? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz