- Będzie dobrze - pocieszałem ją choć sam miałem takie obawy
- Na pewno? - zapytała
- Tak - uśmiechnąłem się
Nagle smoczyca gwałtownie skręciła w wleciała w las. Kilka razy oberwałem gałęzią.
- Patrz! - krzyknęła Rosie wskazując na...
<Rosie?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz