poniedziałek, 13 stycznia 2014

Od Ines cd historii Kill' a

Młyn zatrzymał sie na górze na kilka minut < jak to zazwyczaj zatrzymują się żeby wszyscy mogli podziwiać widoki >.Patrzyłam na basiora z małym nie do wierzeniem... Dużo mysli plątało mi sie po głowie. Wyobraziłam sobię taka sytuację. Gdybym z nim była? Mogłabym pokazać mu tyle miejsc! Tyle przygód przed nami. Zaczełam sobię to wszystko wyobrażać. Ja on i wspaniałe zabawy i... zdałam sobię sprawe z tego jak bardzo go lubię. Jest bardzo miły, kochany, dobrze mi się z nim gada i czuję się dobrze w jego towarzystwie... Mogłabym się po prostu zgodzić. Tylko jak mam zacząć?
- Kill... - wyjąkałam - Ja...- zacięłam się. W tym momencie zdałam sobię sprawę z tego że nie moge tego zrobić... Nie moge się zgodzić! Jestem głupia! Co ja sobię myślałam! W moją wspaniałą wizję < Ja on i wspaniałe zabawy> nagle weszło nieokrzesane zło. Ziemia się rozstąpiła pomiędzy mną a Kill' em pojawił sie wielki rów. Wyłonił się z niego Rakta. Widziałam jak na mnie spogląda, jak spogląda na Kill' a, jak go podnosi i zabija tak jak Grej' a. Doszło do mnie że nie mogę tak narażać Kill' a i najlepiej dla niego będzie jeśli zniknę.. Tylko... Jak ja mam mu to powiedziec? Na razie trzeba znaleźć wymówke. Rozglądałam się po okolicy. Nie mogłam nic wymyslic. Basior spoglądał na mnie z wyczekaniem a ja nie miałam odwagi nawet spojrzeć mu w oczy. W końcu wpadłam na genialny plan. Bez słów bez nie potrzebnych komplikacji. Po prostu zeskoczę z tego młyna. Ucieknę on nawet nie będzie mógł zaprotestować. Tylko on chyba nie potrafi robić portali i nie będzie mógł wrócić do domu. I wtedy mnie oświeciło! Popatrzyłam poraz ostatni na basiora i zwróciłam wzrok ku ziemi. Jest tu dość wysoko. Zawachałam się. Skoczyć, czy nie skoczyc? Czy mogę zginąć? Normalny wilk po takim skoku by umarł, ale ja.... Wstałam z krzesła, a basior się zawachał.
- Pa Kill! - powiedziałam wykonując jeden zgrabny skok i wylądowałam na 3 łapach. Trochę się zachwiałam i upadłam. Leżałam przez chwile bo choć nic mi się nie stało i tak upadek był troche bolesny. Po chwili wstałam. Stworzyłam portal do świata Kill' a
- Przepraszam cię! Jak zjedziesz na dół wskocz w ten portal! Zaniesie cię do domu i zamknie się! - krzyknęłam do Kill' a i odbiegłam. Uciekałam przed siebię. Jak zjedzie nie będzie w stanie mnie już dogonić. Dopiero teraz zdałam sobię sprawę z tego co tak na prawdę zrobiłam. Zraniłam siebie i jego. Nie moge pogodzić sięz tym że złamałam u serce. Tłumaczę sobię w myslach " Ines! Tak będzie dla niego lepiej! Będzie bezpieczny! Tylko to się liczy! Nie możesz go tak narażać! "

<Kill? Nie gniewaj się... Nie miała wyjścia...>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy