- Wyjdź z moich myśli! - wrzasnęła wadera łapiąc się za głowę.
~ Aż tak Ci przeszkadzam...? - odezwał się we mnie demon.
Poczułem ucisk w lewej łopatce. Demon powrócił... Pomyślałem.
Szybko opuściłem ciało wadery zjawiając się obok.
~ Wybacz... - rzekłem okrążając waderę.
Warknęła przymierzając się do skoku.
<Misery Mirthin?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz