niedziela, 20 października 2013

Od Alice

Wyszłam powoli z jaskini i spojrzałam w górę. Przez spojrzenie w słońce na chwilę oślepłam. Mrugając i starając się nie zwracać uwagi na ciemne plamki, rozejrzałam się. Pustka. Zero wader, zero basiorów. Zero duchów i żywych. Ani dorosłych ani szczeniaków... Ruszyłam przed siebie i zaglądałam do jaskiń. Wszyscy spali, nudzili się i nie mieli zamiaru wyjść. Po którejś tam wizycie i odmowie, wkurzona podeszłam do wielkiej skały. Zgrabnie wskoczyłam na nią i patrząc z góry na puste tereny ryknęłam:
- RUSZYĆ TYŁKI ŚMIERDZĄCE LENIE I WYJŚĆ Z TYCH CHOLERNYCH JASKIŃ! ALBO SAMA WAS WYTARGAM!
Usłyszałam jakieś szelesty i zeszłam. Zza drzew wyszedł, albo wyszła...

<Kto dokończy? ._.>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy