- Pierwszy raz widzę coś takiego... - powiedziałem.
- Ja też... - szepnęła. - Myślisz, że jest niebezpieczne?
- Prawdopodobnie... Ale jest mniejsza od nas... Nie powinna zaatakować... - stwierdziłem i zrobiłem jeden krok do przodu... Zwierzę cofnęło się trochę.
- Chyba się nas boi...
- Może potrzebuje pomocy... Znasz może kogoś kto zna mowę zwierząt?
< Shervana?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz