Spojrzałem na nią. Była cała przemoczona, zresztą jak każde stworzenie, które się tu znajdowało i w tym ja.
- Ja na razie nie potrafię trzeźwo myśleć - powiedziałem uśmiechając się
Na pysku wadery pojawił się lekki uśmiech. Przytuliłem ją i czekałem na reakcje.
<Shervana?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz