Rozścieliłem szybko koc i poukładałem na nim prowiant.
Wadera usiadła na przeciwko mnie i zaczęliśmy zajadać (...)
Po skończonej uczcie podreptałem na łąkę mówiąc, że muszę iść "na stronę" XD.
Gdy dotarłem na miejsce zarwałem kilka róży, maków, tulipanów, zawil... itd.
- Ekhem... - usłyszałem nagle głos Rose.
- R-Rose! Co ty tu robisz? - zapytałem zakłopotany.
<Rosie?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz