- Ej ej, kawalerze czekaj -zakrzyknęłam, a w głowie mi się zakręciło. - W watasze nie ma żadnego Risko.
Jesteś Moon, i dlaczego nie chcesz mieć ze mną nic wspólnego. Właśnie -
tutaj powiedziałam kwaśno - jestem za bardzo Secret. Nie musisz się
tłumaczyć.
Nie znam cię - powiedziałam i odbiegłam.
Cieszyłam się jak nigdy dotąd.
Wiedziałam że ten związek nie wypali, ale mimo wszystko kiedyś go
kochałam. A teraz? Może się zmieniłam? Tak. Jestem bardziej niezależna i
potrzebuję swobody. Tak. Nie, mam dość tesktów typu ,, Może zaczniemy
od nowa?".
-Czemu ja nie mogę sobie ułożyć normalnego żyyycia - yycia.. yycia.. cia..
Echo jednak było chamskie i nie odpowiedziało, a j znowu zaczęłam mentalny monolog.
Może czas rozpocząć nowe życie?.
Tak. Jest taka fajna jaskinia na obżerzach watahy.
Ły pocisnęły mi się do oczu.
,,Kiedyś mogłam tam zamieszkać z partnerem i szczeniakami."
No to zaprzepaściłaś o moja panno.
Ale czy napewno?
Może czas ułożyć sobie życie z innym?
Ale każdy ma swojego ulubieńca.
,,Dobra, zachowujesz się jak Id iotka. Ogarnij się i najpierw dojdź do twj jaskini."
Zaczęłam od dreptania.
Potem potruchtałam.
Na koniec puściłam się biegiem z wywalonym językiem.
Podskoczyłam i zabłysłam w słońcu.
Zaśmiałam się.
Pobiegłam ostatnie 200 metrów co chwilę podskakując.
Dotarłam.
Jaskinia była umieszczona w dużym wgłębieniu, tak 15 m x 10 m.
Z mniejszeo otworu u góry spływała woda która przed jaskinią tworzyła malutkie jeziorko.
Wkroczyłam przez większy otwór.
Pobiegłam po pseudo schodach do większego pomieszczenia.
Było w nim mnóstwo wnęk, a po lewej stronie, też z pseudo schodami był mniejszy pokój.
Było w nim jedno duże okno, z pseudo parapetem n którym można było leżeć.
Był ten pokój tak mikroskopijny że nadawałbt się dla szczeniąt. Z kąd takie myśli u mnie? Nie możliwe.
Pobiegłam przez kolejne tym razem .. Ładne schody.
Pokòj był piękny z obszernym widokiem na tereny obok jaskini.
Zobaczyłam na dole wilka, który zmierzał o wodopoju który leżał koło mojej jaskini.
Szybko zbiegłam na dół.
Zobaczyłam go.
- Alastor?
< Alastor? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz