Obudziłam się. "Kurcze, już po 12." - Myślę. Jednak nie przyszedł.
- Trudno, życie toczy się dalej - Powiedziałam na głos wciskając na głowę pilotkę i czekając. Nagle z głośnym , shwuuum! shwuum! shwuum!" Zmaterializowała się Tardis. Wsiadłam do niej. Wiedziałam że to ON ją wysłał. Wpisuję współrzędne.. Planeta Skirion, poziomu 5, zamieszkana przez 2-głowych Applattów. Atmosfera bogata w tlen. Kiedy wylądowałam od razu wyskoczyłam. Przywitała mnie Prf. Song, tkz. Melody Malone. Zaprowadziła mnie do czegoś, co wyglądało jak zwykły kontener. I zaczęła do mnie i doktora mówić
- Byłam na statku kosmicznym ,,Verto 253"
I zobaczyłam tam nie zgadniecie co.
- Płaczącego Anioła - powiedziała doktor z miną o odcieniu pokrytej wapnem ściany.
- Kiedy... To niemożliwe - zaczęłam - Anioły zostały wytępione przez Atraxi..
- To raczej Atraxi zostali wytępieni przez anioły.
- River kontynuowała - Mam tutaj 4 - sekundowe nagranie z aniołem. Wy sobie pooglądajcie a ja wychodzę!.
Kiedy tak przypatrywaliśmy się posągowi Pf. Song zawołała :
- Doktorze! Potrzebuję cię!
Doktor wyszedł a ja zawołałam
- A może ktoś potrzebuje mnie? Nikt ?! - powiedziałam wchodząc do kontenera. Kiedy weszłam zobaczyłam że coś na ekranie jest nie tak. Anioł odwrócił głowę. Niezbyt mnie to zainteresowało, więc odwróciłam się. Usłyszałam szuranie. Znowu popatrzyłam na ekran. Anioł był bliżej. Zaczynałam szybko oddychać. Po omacku zaczęłam szukać pilota. Próbowałam wyłączyć anioła. Jednak za każdym razem obraz powracał.
- Byłam na statku kosmicznym ,,Verto 253"
I zobaczyłam tam nie zgadniecie co.
- Płaczącego Anioła - powiedziała doktor z miną o odcieniu pokrytej wapnem ściany.
- Kiedy... To niemożliwe - zaczęłam - Anioły zostały wytępione przez Atraxi..
- To raczej Atraxi zostali wytępieni przez anioły.
- River kontynuowała - Mam tutaj 4 - sekundowe nagranie z aniołem. Wy sobie pooglądajcie a ja wychodzę!.
Kiedy tak przypatrywaliśmy się posągowi Pf. Song zawołała :
- Doktorze! Potrzebuję cię!
Doktor wyszedł a ja zawołałam
- A może ktoś potrzebuje mnie? Nikt ?! - powiedziałam wchodząc do kontenera. Kiedy weszłam zobaczyłam że coś na ekranie jest nie tak. Anioł odwrócił głowę. Niezbyt mnie to zainteresowało, więc odwróciłam się. Usłyszałam szuranie. Znowu popatrzyłam na ekran. Anioł był bliżej. Zaczynałam szybko oddychać. Po omacku zaczęłam szukać pilota. Próbowałam wyłączyć anioła. Jednak za każdym razem obraz powracał.
< C.D.N. Jak komuś się podobało to proszę o komentarze c: >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz