Nagle stało się kilka rzeczy na raz: Emersit zniknął, hala wybuchła, a ja i Shervana pomniejszyłyśmy się do rozmiarów żuka i znalazłyśmy się w jakimś pudełku.
- Sher? Wiesz co się stało? - spytałam.
- Ten gigant użył bardzo zaawansowanej magii. Prawdę mówiąc, nie wiem, czy uda mi się nas odczarować - powiedziała.
- Ty na pewno coś wymyślisz. A widziałaś te elektroniczne cosie, które zmaterializowały się tuż przed naszym zmniejszeniem? - spytałam.
- Tak... A co one mogą mieć z tym wspólnego?
Nie zdążyłam odpowiedzieć, bo pudełko się otworzyło. Zobaczyłyśmy elektronicznego cosia. Był w towarzystwie tego gigantycznego wilka.
- Gdzie Emersit? - spytała Shervana.
- Tam, gdzie jest.
- Czyli?
- W miejscu, w którym teraz jest.
Shervana ustąpiła.
Nastąpiła chwila ciszy.
< Sher? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz