- To idziemy nad tą zatokę czy nie? - zapytałam zniecierpliwiona.
Carine i Vane podczas "podróży'' zaczęli skakać obok mnie i Kimiko.
- Jacy oni są niewyżyci (xd). - zachichotałam patrząc na siedzącą na mnie młodą waderkę.
- Nuuu!
Zatrzymałam się nagle, a Kimiko straciwszy równowagę wpadła do wody.
- Ops! Sorry Ki. - oznajmiłam szybko wyciągając przerażoną samiczkę z wody.
- Jesteśmy na miejscu!! - krzyknęłam, a z lasu prosto na mnie (i Kimiko) biegli Carine i Vane.
<Carine? Vane, Kimiko?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz