sobota, 11 października 2014

Od Dejli cd historii Kinaj

-Kinaj... Wszystko dobrze? - próbowałam zachować spokój.
-Nie wiem... Nie wiem o co tu chodzi - odezwał się zdezorientowany. Byliśmy totalnie zbici z tropu.
-Dejla, a ty coś z tego ogarniasz? - zapytał.
-No właśnie nie... W ogóle jaka historia? Co to za wadera i co to za zmora? - powiedziałam cicho. Ten znak jakby wywołał 'czarne coś'. Gdy ją zobaczyłam gwałtownie cofnęłam się do tyłu i wpadłam na Kinaja.
-Nie wiecie może gdzie zostawiłam moje czerwone szpilki i wieczorową, seksowną, białą sukienkę? - zapytała. Zakłopotana spojrzałam na mojego towarzysza. - Widzę, że nie wiecie... No nic. Pa! - dodała. I rozpłynęła się w mgle. Niespodziewanie zerwał się silny wiatr i pchnął nas w przepaść. straciliśmy grunt pod łapami.
-Kinaj! Złap mnie za łapę! - krzyknęłam.
-To nic nie da!
-Zaufaj mi! - krzyknęłam błagalnie i posłucha mnie. Szybko stworzyłam wokół nas wodną kulę ochronną i polecieliśmy w górę. Gdy poczuliśmy się bezpiecznie zniszczyłam kulę.
-Kinaj? Wiesz może o co tu chodzi? Co za historia? - zapytałam.
<Kinaj? Sorry, że takie krótkie, ale nie mam pomysłu>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy