- Włóczy się tu jeden taki, ale nie jest w wataszce... Zapoznać Cię z nim?
- Tak!
Nie dziwię, się jej, przebywać jako duch? To musi być okropne. Ruszliśmy, więc ja biegiem, ona lotem i po krótkim czasie dotarliśmy do wielkiego drzewa z dziuplą, które ten duch uważał za swój dom.
- Vayer? - zawołałam.
- Co? - powiedział przenikając przez korę i pojawiając się przed nami.
- Chcę Cię zapoznać z Shi, też jest duchem...
< Shi? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz