Biegliśmy najszybszym biegiem jakim mogliśmy, ale Em wywalił się i chyba zwichnął łapę...
- Uciekaj, Shervana!
- Nie! - krzyknęłam i uświadomiłam sobie jaka jestem głupia.
Szybko stworzyłam ognisty krąg i rozkazałam:
- Wskakuj!
Zrobił co kazałam, a ja za nim i wtedy...
< Em? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz