- I to mi się właśnie podobało. - dodałam, szturchając go.
- Gotowa?
- Na co? - zapytałam zdziwiona.
- Na kolejną wyprawę! - odpowiedział z uśmiechem na pysku.
- Zawsze i wszędzie! - krzyknęłam i pobiegłam za nim, gdyż już gnał na złamanie karku przed siebie.
Dotarliśmy pod wodospad, a stamtąd zaskoczyła nas Mroczna Syrena!
- Czego chcesz? - warkneliśmy niemal równocześnie, gdy syrena gestem nas przywołała.
- Takiej drobnostki... Waszej krwi!
< Chris? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz