Zerwałem się na nogi. Zastanawiałem się jak ożywić Shi. Przecież obiecałem jej, że tego nie zrobię. Jednak nie mogę na to pozwolić, żeby patrzyła jak jej dzieci się bawią, a ona nawet nie może ich przytulić. Nie mogę do tego dopuścić, nie. Podszedłem do okna i myślałem dalej.
- Gdzie znajdę tego drania? - zapytałem ze złościom do jej brata, nie odwracając się
<Shi, dokończysz?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz