Wracałem z polowania. Byłem smutny, ale ten smutek wkrótce przerodził się we wściekłość.
Shervana nadal kocha Delgo, a mimo to spotyka się z innymi.
Nie lubię takich wilków.
Zamyślony nie zauważyłem, że wszedłem nie do swojej jaskini.
W jaskini siedziała Mary i patrzyła na mnie tak jakbym przyszedł ubrany w strój Świętgo Mikołaja.
A z resztą... Em i Delgo interesują się Shervaną, bo jest Alphą. Ja myślałem że będzie miła i wierna, a poza tym była jedyną waderą w tym stadzie. Ale się przeliczyłem.
- Wybacz, już idę!
- Poczekaj, nic się nie stało.
Może się przedstawisz?
- Jestem Chris, z Samca Betha zostałem zdegradowany do rangi Omegi, bo doszła dawna Betha ze stada Shervany.
-Współczuję. A tak ogólnie to jestem Mary.
<Mary?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz