Nie miałem kontaktu ze starą watahą. Podobno przestała istnieć... Gdy szedlem sobie spokojnie przez polane, naskoczyła na mnie jakaś wilczyca.
- Co tu robisz?! - warknęła.
- Ja... ja tylko przechodzę, a Ty kto?
- Shervana! Alpha nowej Watahy, a ty?
- Delgo...
- Delgo?
- Tak ja... - odpowiedziałem. - Nie widziałem Cię od ostatniej kłótni!
- No wiesz...
- Shervana przepraszam za te błędy! - krzyknąłem.
Przeszliśmy się. Opowiedziałem jej o wszystkim co mnie spotkało. Po chwili odpowiedziała:
-....
<Shervana?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz