- W sumie to już Ci o tym wspominałam, ale pamiętaj... Jeżeli on zabije Ciebie... No wiesz... Też staniesz się duchem.
Po policzku ponownie spłynęła mi łza...
- Kocham Cię Shi. - Powiedział po czym kilkoma machnięciami skrzydeł wzbił się w niebo i... Odleciał...
O boże! Co ja zrobiłam?! Przecież o-on, on może już nigdy nie wrócić.
Również wzleciałam w niebo i podążając za nim pod postacią wiatru dotarłam na Północne wzgórze...
"Alex! Nie rób tego!" krzyknęłam w duchu
< Alex? nie zamieniaj się w duszga =< >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz