- Co to jest?! - wrzasnęły wadery
Niebo przecięła czerwona smoczyca, Milenka. Mogły się trochę jej przestraszyć, rozumiem bo kiedyś też nie miałem zupełnej pewności, że mnie nie zje. Otworzyłem oczy i rzeczywiście Milenka stała nade mną.
- Spokojnie, jest nie groźna - wyszeptałem
<Rose?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz