- W ciąży?
- Mhm.
- To znaczy, że będziemy mieli mnóstwo małych plączących się pod nogami stworzeń?
- Mhm.
- Takich, którym trzeba będzie przynosić jedzenie do pyska?
- Mhm.
- I pilnować, zamiast cieszyć się wolnością?
- Mhm.
- Super... - mruknąłem, udając złość, jednak na widok miny Rosie uśmiechnąłem się i przytuliłem ją, szepcząc. - Przecież żartuje, kochanie.
< Rosie? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz