~ Smoczym Jeźdzcem, powiadasz? ~ pytam wykonując beczke, z basiorem w mojej zaciśniętej łapie.
~ Ej, musiałem coś powiedzieć, by nas nie zabił.
~ Mhm, mhm. A ja teraz muszę pozwiedzać najbliższe tereny. ~ uśmiechnęłam się pod nosem.
~ A mogłabyś dać mnie na swój grzbiet?
~ Mogłabym.
~ No, dobra! Przepraszam!
~ Tak lepiej. ~ powiedziałam wrzucając go na swój grzbiet. ~ To gdzie teraz?
< Emersit? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz