Basior widocznie zatrzymał na chwilę czas, bo przed chwilą miałam go na grzbiecie, a teraz był w połowie odległości do ziemii, jakby zapomniał, że latamy.
- No super... - mruknęłam i rzuciłam się, by go złapać, a gdy to uczyniłam, zwróciłam się do niego. - Co Ty wyrabiasz?
< Emersit? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz