Westchnęłam. Nie miałam co tutaj robić choć tak gra również mogła być dosyć niebezpieczna. Do tego do końca również nie rozumiałam zasad tej gry. Lecz słodkie oczka Kimiko wołające: "Zgódź się! Zgódź się!" wygrały.
- No dobrze. Ale tylko ten jeden raz... I jeszcze coś. Ja na pewno nie zacznę.- mruknęłam chcąc tym samym udać iż wciąż jest naburmuszona.
<Kimiko?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz