- NIE DOTYKAJ - usłyszeliśmy potężny głos - BO SPOTKA CIĘ STRASZNY LOS
Przerażona odsunęłam się od książki. Próbowaliśmy zorientować się, skąd dochodzi dźwięk, kiedy zauważyłam czarny kabel, którego jeden z końców prowadził do malutkiego głośnika przy samym suficie. Ruchem łapy wskazałam reszcie teamu, aby za mną poszli, a sama podążyłam wzdłuż kabla. Doszliśmy do dużych, żelaznych drzwi.
- Ktoś tu chyba gada przez mikrofon. - zachichotałam
<Vuko?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz