- Mądrala się znalazł - mruknęłam pod nosem - Słuchaj... Znam ten świat, a ty nie... Rób to co ci każę i nie wychylaj się! Jasne? - zapytałam oburzona - tutaj jest zupełnie inaczej niż w znanych ci światach - powiedziałam po czym ruszyłam przed siebie, ale spostrzegłam sie że basior nie idzie - Co jest?
- Gdzie idziemy? - spytał łagodnie
- Daleko - warknęłam
- Emm... Nie chce nic sugerować ale może tak odpoczniemy?
- Czy ty w ogóle słuchasz co ja do ciebie mówie? Nie kwestionuj moich decyzji. Jasne? - zirytowałam się
- Eee.. Jasne - zawahał sie, a ja bez słowa ruszyłam dale. Kill dorównywał mi kroku w końcu postanowiłam go oświecić.
- Słuchaj... Tutaj dzień jest bardziej niebezpieczny niż noc... W nocy jest ciemno, ale w dzień słońce na które tu mówią noawa, świeci na czerwono. Jego światło wabi potwor mieszkające w chmurach czyli tutejszych lawadach. Noawa sprawia że potwory są wściekłe i schodzą do tego świata by siać panikę, za to księżyc czyli tutaj Loawa <od niego wzięła się nazwa lawady > sprawia że potwory są spokojne i wracaja do lewad poza tym nawet jeśli nocą jakiegoś by się spotkało to zaoferuje nam on swą pomoc a nie zaatakuje. Nie myśl sobie że Newady < czyli te właśnie stworki> to jakieś straszne potwory potrafiące tylko niszczyć. Z ich pomoca powstało wiele jaskiń, domów, mostów itp. Nie zawsze się zmieniają... Jeżeli światło słoneczne nie dotyka ich czułka to są bardzo miłe, jednak żadko się to zdarza bo w końcu one mieszkają w chmurach. Teraz rozumiesz czemu podróżujemy nocą?
<Kill? Inteligentne nieprawdaż xD >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz