środa, 12 lutego 2014

Od Ostrego - Jak dołączyłem?

Wraz z Antoszem podróżowalismy sobie po świecie. W sumie było nawet ok. Ostatnio odeszliśmy z pewnej watahy. Była to Wataha Zapomnienia. No cóż. Za ciekawie to tam nie było. Ale mniejsza. Wędrowaliśmy sobie właśnie po lesie. Było dość gorąco, jak to w lecie. Aż zdjąłem czerwony szaliczek, który nosiłem zawsze. Dostałem go od Antoszka, a ponieważ wilk ten jest bardzo wrażliwy, to nosiłem to żeby mu nie sprawić przykrości. W sumie być całkiem mieciutki. W tym momencie z krzaków wyskoczył Antosz, który poszedł, właściwie to nawet nie wiem po co.
- CZEEEEŚĆ! - krzyknął Antosz
- Co? - spytałem trochę zdenerwowany
- Nic. - wzruszył ramionami różowy wilk. - A przypomnij mi! Właściwie dlaczego odeszlismy z tamtej watahy?
- Eh... Powtarzalem ci to już tysiąc razy.
- Ale nie! Bo ja nie rozumiem czemu.
- Bo było dziwnie. Słaba organizacja i ogólnie było tak.... Sztywno. - A Antosz oczywiście w śmiech. - I z czego sie śmiejesz, debilu?
- A nie nic... Ej, ej, ej, a jak tu też jest jakaś wataha?! Możemy wtedy dołączyć i, i, i, zawierać nowe przyjaźnie i, i, i... - Antosz tak sie podekscytowal, że mu powietrza zabrakło.
- Antosz, Antosz, już spokojnie, bo sie zapowietrzysz. - Wtedy spostrzegłem coś co było bardzo niepokojące. Tam gdzie Antosz stanął, tam pojawiał sie lód - Antosz, czemu zdjąłeś rękawiczki?
- Oj, no bo mi gorąco!
-Ale ziemia będzie zamarzać, jak trafimy na wodę to to jeszcze bardziej zamarznie i sie wywalimy, zakladaj rękawiczki natychmiast!
- Ale one sa czarne!
- No właśnie, mają być czarne żeby pobierały ta moc!
- Ale one sa czarne! Jak piekło! Nie chce zginąć w ogniu piekielnym pozarty przez Demony!
- Uwaga uwaga! Wiadomość z ostatniej chwili: my jesteśmy Demonami.
Zapadła ciężka chwila ciszy. Po chwili Antosz zaczął biegać wokola drąc się:
- O NIE!!! ZGINIEMY!!!
Po chwili zatrzymał się:
- Głodny jestem.
- Eh... - westchnalem - To idź głębiej w las i se coś znajdź. Nie będę sie tobą całe życie opiekował.
I wtedy Antosz wskoczył w krzaki. Ja tak sobie wędrowałem aż usłyszałem jakiś szelest.

< Kto chce dokończyć? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy