- Chociaż go nie znam to coraz bardziej zaczynam go nienawidzić. - warknąłem - I jak tylko go spotkam to...
Umilkłem, ponieważ Ines patrzyła na mnie wzrokiem mówiącym: "Słuchałeś, kiedy do ciebie mówiłam?". Rozejrzałem się wokół siebie i spostrzegłem, że słońce powoli zaczęło zachodzić. Ciekawe ile minęło czasu, odkąd weszliśmy do tego świata.
- Skoro chcesz mojego bezpieczeństwa, to muszę iść z tobą. - powiedziałem - Bo jaką masz pewność, że kiedy odejdziesz to na mnie nie napadną?
<Ines?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz