- I tak nie mam co robić na tym cholernym świecie, więc jeśli zginę, to będzie najlepsze rozwiązanie. - warknąłem
Patrzyłem na Ines ze złością, ale po chwili "to coś" odpłynęło, a ja się uspokoiłem i usiadłem naprzeciwko wadery.
- Przepraszam, że tak za tobą chodzę, ale naprawdę cię lubię i nie chcę, abyś sama walczyła ze "złymi mocami". - powiedziałem - Możesz jeszcze raz mi wytłumaczyć, jaki masz plan?
<Ines?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz