Basior powoli poszedł w swoja stronę.
- Ażebyś wiedział, że nie widziałam, bo ja jestem z Ameryki! - krzyknęłam jeszcze.
- Więc chętnie jeszcze popatrzę. - basior odwrócił się i uśmiechnął, też się uśmiechnęłam.
Trochę nie wiedziałam co mówić.
- A jak zwą się takie basiory z Azji? - spytałam.
- Night Howl. - odpowiedział, a my powoli zbliżaliśmy się do siebie.
- Jestem Sierra, nowa. - powiedziałam.
Już byliśmy całkiem blisko siebie, ale nie za blisko.
- Dobra, Night Howl... - zaczęłam, ale basior mi przerwał.
- Po prostu Howl. OK? - wytłumaczył mi.
- OK,OK. - odpowiedziałam.
< Night Howl? Sorka brak weny >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz