Wadera podniosła się ruszyła pewnym krokiem przed siebie.
- Sher? - spytałem - Co robisz?
- Już wiem! - wadera odwróciła się - Wiem, co mam robić, ha! - zaczęła skakać lekko wokół mnie.
- I co? Co masz robić? - usiadłem i uśmiechnąłem się.
- Mam się zmierzyć - z przeszłością! Ha, ha!
Przekręciłem głowę w stylu: "W jakim sensie?".
- Wracamy do watahy i żyjemy jakby nigdy nic. Ale tak naprawdę: czekamy!
- Czekamy? - zdumiałem się - Na co?
- Aż przeszłość sama wróci do nas, hę? Ha, ha, najsprytniejszy plan na świecie!
Ruszyłem za waderą mamrocząc:
- Och, tak. Nie wątpię. Zbyt dobrze Cię znam, żeby nie wiedzieć, że potrafisz wymyślać niezłe plany. - mówiłem kręcąc głową z zadowoleniem i uśmiechem.
<Shervana?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz