- Co?! - krzycze z łzami w oczach.
- Dziwnie się zachowujesz...
- I co na to poradzę?! Moja odwaga uciekła, poszła papa, znikła, wyparowała. - zwiesiłam łbem jakby zawstydzona moim wybuchem.
- Wiesz przynajmniej gdzie jesteśmy?
- W moich... - przełknęłam śline. - ... rodzinnych stronach.
< Em? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz